Siłę i rezonans teatru polskiego określały wiosną tego roku przede wszystkim dwa przedstawienia: inscenizacja sztuki Rolfa Hochhutha "Namiestnik" o odpowiedzialności papieża Piusa XII za milczenie wobec zbrodni hitlerowskich w czasie ostatniej wojny, i premiera sztuki Marii Dąbrowskiej "Stanisław i Bogumił" o konflikcie między królem Bolesławem Śmiałym a biskupem krakowskim Stanisławem Szczepanowskim. "Namiestnika" wystawił w Teatrze Narodowym w Warszawie Kazimierz Dejmek, a "Stanisława i Bogumiła" - w Teatrze Polskim we Wrocławiu Krystyna Skuszanka. "Namiestnik" jest sztuką ogromnych rozmiarów, a właściwie scenariuszem lub szkicem scenicznym, z którego inscenizator musi dopiero wykroić tekst nadający się do wystawienia. Toteż każdy reżyser, który brał tę sztukę na swój warsztat, dokonywał innego opracowania owych przeszło 250 stron druku, każdy tworzył właściwie na kanwie dzieła Hochhutha swoją własną kompozycję. Tak było z Piscatorem,
Tytuł oryginalny
Teatr polityczny i festiwale
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowe Drogi nr 6