Przybył Warszawie nowy teatr. Teatr bardzo osobliwy. Wejście dla publiczności mieści się w zupełnie innym budynku niż wejście za kulisy. To pierwsze mieści się po prostu w domu towarowym "Centrum", w środkowym budynku, w "Juniorze", najlepszym zresztą sklepie całej Polski. Różne rzeczy bywają na śmiecie. W domu towarowym w Sofii można oglądać w podziemiach niewielkie muzeum archeologiczne. Tu jednak, w Warszawie rozciąga się coś pośredniego między katakumbami a lożą masońską. Należy bowiem przejść pod inny zupełnie budynek, a mianowicie pod jedyne w Warszawie szerokoekranowe kino "Relaks" z wiecznie ogromną kolejką. Bywa, że "koniki" żądały i po sto pięćdziesiąt złotych za bilet (to na "Tylko dla orłów"). Pod kinem, w podziemiach, osobliwa sala o ławach sięgających prawie pod sufit wyłożony, jak zresztą wszystko, cegłą. Scena, niby aren cyrku, w dole pośrodku. Wszystko tu super. Wszystko nowoczesne. I wszystko bardzo drogie. Bile
Tytuł oryginalny
Teatr Podziemny
Źródło:
Materiał nadesłany
Pomorze - Fakty i Myśli nr 6