Nie chcąc używać określenia prowincjonalny, które ma w naszym języku zabarwienie emocjonalne pejoratywne, wprowadziłem epitet "peryferyjny" na oznaczenie zjawisk odległych od centrum. Centrami życia teatralnego - i w ogóle kulturalnego - są w powszechnym odczuciu wielkie miasta: Warszawa, Kraków, Wrocław, Łódź. Może dodać by trzeba jeszcze Gdańsk, może Poznań. To chyba wszystkie ośrodki centralne z teatrami, które liczą się w prasie ogólnopolskiej, o nich piszą tygodniki literackie i te, poświęcone niejako profesji aktorskiej i twórczości teatralno-filmowej. Obserwując zjawiska teatralne w Polsce można dojść do wniosku, że istnieje tylko kilka teatrów i niewielka stosunkowo grupa aktorów, o których ciągle się pisze, mówi, prezentuje... A przecież ten świat jest o wiele bogatszy niż donoszą pisma, bardziej złożony niż z informacji wynika. Poza centrami istnieją tak zwane peryferia, o których się nie mówi al
Źródło:
Materiał nadesłany
Przemiany nr 4