EN

2.01.2013 Wersja do druku

Teatr, o którym czasami śnię

- Mam wiele marzeń odnoszących się do artystycznych planów: chciałbym poświęcić się pisaniu piosenek, nagrać nową płytę, mam też pomysły na spektakle, które chciałbym wyreżyserować. Marzę też, aby nowy teatr - to, na razie puste, betonowe monstrum - wypełnić bez reszty sztuką - KONRAD IMIELA, dyrektor Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu.

Barbara Lekarczyk-Cisek: W kwietniu tego roku ukończył Pan czterdzieści lat i wszedł - by posłużyć się terminem J. Conrada - w "smugę cienia". To dobry moment na refleksję dotyczącą Pańskiego życia prywatnego i artystycznego. Co myśli dojrzały artysta, który odniósł sukces? Konrad Imiela: Być może takie symboliczne daty rzeczywiście skłaniają do refleksji, nad tym, po co tu jesteśmy. Raz wszedłem wprawdzie w smugę cienia na ulicy Kościuszki, kiedy spotkałem się z brutalną agresją, ale dość szybko starałem się z tego wyjść . Po tym zdarzeniu jeszcze bardziej potrafię cieszyć się życiem. Szukając "dziury w całym", patrząc na moje życie z pewnej perspektywy, czasem myślę, ze może powinienem trochę ograniczyć ilość moich różnych aktywności. Jestem dyrektorem teatru, aktorem, autorem piosenek, reżyserem, autorem scenariuszy, zajmuję się tłumaczeniem, jestem też pedagogiem - pracuję w PWST I bardzo bym nie chciał, aby gdzieś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr, o którym czasami śnię

Źródło:

Materiał nadesłany

www.kulturaonline.pl/27.12.2012

Autor:

Barbara Lekarczyk-Cisek, isz

Data:

02.01.2013