"Antygona w Nowym Jorku" Janusza Głowackiego w reż. Andrzeja Szczytki w Teatrze Nowym w Łodzi, premiera w ramach Festiwalu VIII Łódź Czterech Kultur. Pisze Łukasz Kaczyński w e-kalejdoskopie.
"Antygona w Nowym Jorku" Janusza Głowackiego w reż. Andrzeja Szczytki była wyczekiwanym wydarzeniem 8. Festiwalu Łódź Czterech Kultur. Reżyser sięgnął w niej po metodę aktorstwa non-acting, by uwiarygodnić dramat trójki parkowych kloszardów, ludzi przegranych. Udało się - podczas spektaklu czujemy się jak w środku lat dziewięćdziesiątych, gdy tekst Głowackiego zaistniał. Nie jest to rzecz częsta, by spektakl pokazywał z jak misternie opracowanych elementów składa się dzieło sceniczne. Andrzej Szczytko ma na przykład wielki szacunek do tekstu, w tym do interpunkcji. Niemal każdy przecinek postawiony przez Głowackiego jest w ustach aktorów wyraźny jak średniówka w wierszu sylabotonicznym i poprzedzający ją akcent - tekst dramatu zyskuje więc wartości zgoła poetyckie. Każdy znak zapytania postawiony przez autora jest z kolei jak szczyt dramatu, na który wiedzie pnąca się stromo droga-zdanie, dramatu, który za chwilę wedrze się do serc wido