EN

24.01.2019 Wersja do druku

Teatr nienawiści

- Kultura niemal w całości jest kształtowana przez lewicę.
Śladowe wyjątki nie mają tu znaczenia, nie przebiją się przez lewicowy mur, bo są za słabe na stworzenie formacji alternatywnej, na tyle silnej, by miała zdecydowany wpływ na treści i formę przekazów zawartych w kulturze - mówi Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

ROZMOWA z Temidą Stankiewicz-Podhorecką, krytykiem teatralnym, publicystką Czy jako krytyk teatralny widzi Pani zjawisko eskalacji lewicowych treści, przemycania ich do świadomości społecznej m.in. przez teatr, jak również przez szeroko pojętą kulturę? - Niestety tak. Żyjemy w okresie trwającej i wciąż rozwijającej się rewolucji aksjologicznej, gdzie wartości moralne, estetyczne, poznawcze, religijne, kulturowe są nieustannie poddawane brutalnemu rewizjonizmowi, który przybiera różne formy. Przy tym relatywizacja wartości powoduje brak oparcia w czymś trwałym. A ponieważ u podłoża tkwi ideologia lewicowa, którą należałoby sklasyfikować jako neomarksistowską ze względu na program, zadania i cel, który realizuje, więc wszystkie siły skoncentrowane są na usunięciu z przestrzeni publicznej Pana Boga. Chrześcijaństwo stanowi dla tych środowisk główną przeszkodę w budowaniu wizji świata, a w nim człowieka bez Boga. Chrześcijaństwo bowiem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 20

Autor:

Paulina Gajkowska

Data:

24.01.2019