- Teatr uczy wartości, czym jest przyjaźń, lojalność, strata... Uczy, ale bez niepotrzebnej dydaktyki, pokazując co jest dobre, co jest złe. Przeprowadza dzieci przez trudne doświadczenia, lecz posługując się metaforą, nie rażąc dosłownością - mówi Echu Dnia dr Agnieszka Wójtowicz, teatrolog.
Dzieci mają dziś praktycznie nieograniczony dostęp do informacji z różnych dziedzin. Czy teatr - który zgodnie z szekspirowską definicją ma być zwierciadłem duszy świata - w dobie Internetu jeszcze najmłodszym jest do czegoś potrzebny? Może je czegoś nauczyć? - Teatr jest zjawiskiem niepowtarzalnym, jednorazowym. Czymś zupełnie innym niż kontakt ze światem wirtualnym. W teatrze dzieci mają styczność nie z ekranem komputera tylko z żywym człowiekiem, który na ich oczach zmienia się w inną postać, np. w opolskim spektaklu Piotra Cieplaka "Liściki na wiatr" to są bohaterowie zwierzęcy. Dzieci wierzą, że występująca na scenie aktorka jest panią Mrówką, lecz przesłanie, które z tego spektaklu płynie, dotyczy istotnych i często trudnych spraw ludzkich. Ta niezwykła przemiana dokonuje się na oczach dziecka w tej chwili, w tym momencie. Teatr jest sztuką, a obcując ze sztuką poznaje się prawdziwy świat wartości. Tego nie zapewni kontakt ze