Od szeregu tygodni Żoliborz posiada swój teatr. Wprawdzie na razie niema jeszcze własnego gmachu i musi korzystać z użyczonej mu gościny, ale, jak nas informują, salę teatralną na własny użytek niebawem posiędzie i mocniejsze podstawy, na których będzie mógł oprzeć swoją egzystencję stałą. Posiadanie teatru zawdzięcza Żoliborz energji znakomitej artystki dramatycznej Ireny Solskiej, która zebrała dobry zespół artystów ożywionych zapałem i umiłowaniem sztuki i dała wraz z nim szereg przedstawień, chlubnie świadczących o zdolnościach kierowniczych p. Solskiej i o talentach jej artystów. Na pierwszy ogień poszła "Róża" Żeromskiego, potem "Gwałtu co się dzieje" Fredry, "Tamten" Zapolskiej. Obecnie w teatrze na Żoliborzu grana jest sztuka Kaysera "Dzień październikowy" - bodaj najlepszy, a stanowczo jeden z najlepszych utworów tego pisarza, którego talent może trochę rozwichrzony i nieskrystalizowany objawia się j/dr-ak w "Dniu październi
Tytuł oryginalny
Teatr na Żoliborzu
Źródło:
Materiał nadesłany
"Kurier Warszawski" nr 77