EN

8.02.2005 Wersja do druku

Teatr mam w sobie

- Zawsze miałem teatr w sobie, żyłem w trochę innym świecie. Zmuszałem siostrę do przebierania się i robiliśmy teatr we dwójkę - opowiada GRZEGORZ CHRAPKIEWICZ, aktor, reżyser i pedagog.

z Grzegorzem Chrapkiewiczem [na zdjęciu], reżyserem, aktorem i nauczycielem rozmawia Agnieszka Sadowska: Co pan czuje wracając po trzydziestu latach do rodzinnego miasta? - Ogromny sentyment. Czasem aż się wstydzę, że tak bardzo się wzruszam. Ale z drugiej strony zdarzają się rzeczy naprawdę niesamowite. Siedziałem kiedyś w domu, zadzwonił telefon i słyszę w słuchawce: Cześć, mówi Artur. No tak, myślę sobie, ale jaki Artur? Okazało się, że to kolega z podstawówki. Przeczytał w gazecie, że robię spektakl w Kielcach, zdobył mój numer telefonu i zadzwonił. To niesamowite. Ludzie spotykają mnie na ulicy i witają jak starego znajomego. Poznają pana? - Tak. Być może dlatego, że pokazuję się czasem w telewizji - w reklamach, w teatrze telewizji. Dzięki temu oni mogli obserwować moje starzenie. Ja tej okazji nie miałem. Zapamiętałem ich takich, jacy byli w szkole. I dlatego czasem ich nie poznaję. Dobre wrażenia z Kielc mogą się n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr mam w sobie

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Ludu nr 2377/4.02.

Autor:

Agnieszka Sadowska

Data:

08.02.2005

Realizacje repertuarowe