W Internecie można już obejrzeć relacje z premier teatralnych realizowanych przez czołowe sceny. Mają od kilku tysięcy do stu tysięcy widzów - pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.
Teatr Telewizji przyzwyczaił już teatromanów do transmitowania swoich poniedziałkowych spektakli w sieci. Są to jednak adaptacje granych już od dawna tytułów. Nie wszyscy wiedzą, że można oglądać premierowe pokazy, przygotowane przez publiczne sceny z polskiej czołówki. Na prezentację "Ifigenii" oraz "Wieczoru Trzech Króli" zdecydował się Teatr Nowy w Łodzi. Trzy kamery - Zaryzykowałem głównie ze względów marketingowych, chcąc wykorzystać nowe medium, i okazało się, że nie straciliśmy - mówi Zdzisław Jaskuła, dyrektor Teatru Nowego. - Pokazaliśmy już online premierę "Ifigenii" [na zdjęciu], oglądało ją około 4 tysięcy widzów i nie mogę narzekać na ich brak na kolejnych przedstawieniach. Okazuje się, że teatr w sieci i na żywo to odrębne zjawiska, a prezentacja online jest jak teledysk, który przyciąga publiczność. Rozmawiałem o tym ze studentami łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Opowiadali, że oglądali "Ifigenię" na ekran