"Teatr, którego nie było" wg Stanisława Wyspiańskiego w reż. Piotra Tomaszuka w Teatrze Wierszalin w Supraślu. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Na chwilę przed śmiercią, wyniszczony, ale ciągle walczący - Wyspiański - przybywa do dawnego przyjaciela. I prosi. Z tej prośby rodzi się w Wierszalinie świat, mimo upływu stu lat - niezwykle aktualny. Po kilkuletnim zgłębianiu Mickiewicza i odkrywaniu go dla nas na nowo Piotr Tomaszuk, wraz ze swoim Teatrem Wierszalin, tym razem sięga do Wyspiańskiego. A konkretnie do "Sędziów", czyli historii pewnej zbrodni, do której doszło na galicyjskiej wsi sprzed 120 laty. Nie byłby jednak sobą Tomaszuk, gdyby nie tworzył od podstaw. Zwykła inscenizacja mu nie wystarczy. Traktuje więc "Sędziów" jako inspirację, na nich się opiera, ale tak naprawdę tworzy zupełnie autorski nowy spektakl - pt. "Teatr, którego nie było". Owszem, przywołuje w nim tragedię, o której Wyspiański przeczytał w gazecie i o której napisał sztukę. Tak jak u Wyspiańskiego, tak i u Tomaszuka jest więc Jewdocha, służąca u żydowskiego karczmarza, która ginie od postrzału. Je