Litewski reżyser Oskaras Koršunovas ma niespełna 30 lat, a już zdobył sobie uznanie nie tylko w swoim kraju, ale i poza granicami. Jego nazwisko wymienia się jednym tchem obok takich mistrzów jak: Eimuntas Nekrošius, Jonas Vaitkus, Rimas Tu-minas. Wyróżniający się osobnym charakterem teatralnego pisma, zdążył już zyskać miano młodego buntownika. A przy tym, znakomicie diagnozując dzisiejsze czasy i niepokoje dręczące młode pokolenie, znajduje dla nich odpowiednią teatralną formę. Jego pierwsze przedstawienie na podstawie tekstów rosyjskich oberiutów zbiegło się z odzyskaniem przez Litwę niepodległości i stało się w jakimś sensie znakiem czasów. Koršunovas wciąż pozostaje wierny twórczości leningradzkiej grupy "Oberiu" (Obiedinienije Riealnogo Iskusstwa) z lat dwudziestych. To właśnie teksty Charmsa, Wwiedienskiego, Waginowa, Zabołockiego pełne absurdalnego humoru, językowych gier, za którymi stała prowokacyjna krytyka rzeczywistości,
Źródło:
Materiał nadesłany
"Więź" nr 9