"Ifigenia. Nowa tragedia według wersji Racine'a" w reż. Michała Zadary w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Jacek Sieradzki w Odrze.
W Ifigenii, nowej tragedii "przepisanej" z Racine'a przez Pawła Demirskiego i Michała Zadarę, elementem scenerii najbardziej rzucającym się w oczy są promptery. Trzy ekrany rozmieszczone tak, by aktorzy, niezależnie od tego, w którą stronę sceny patrzą, mogli czytać z nich swój tekst. Czwartym prompterem jest wysoka, ponadmetrowa rampa, przebiegająca ukosem przez całą scenę Starego Teatru. Wyświetlane na jej brzegu litery są z kolei podpowiedzią dla widzów mogących dzięki nim poznać każdą kwestię na ułamek wcześniej, zanim wypowie ją któryś z wykonawców. Komentatorzy przyjęli pomysł prompterów z jednomyślną aprobatą. Przydali mu dużo znaczeń. Zastosowana tu forma pokazuje zdeterminowanie bohaterów - chwilę przed tym, zanim zaczną mówić, publiczność widzi już, co powiedzą, nie mają wyboru (Katarzyna Tokarska). Aktorzy nie mogą nadążyć za wyświetlanymi na scenie kwestiami, z napisów dowiadują się, co mają zrobić (Aneta Kyzioł