- Po raz pierwszy czuję się spełniony, co rzadko mi się zdarza, bo najczęściej czuję pewien niedosyt. Sukcesy przedstawień i osób realizujących spektakle dają dużą satysfakcję. Postanowiłem w tym sezonie nie cofać się, choć wiedziałem, że nie ma tylu pieniędzy - ANDRZEJ BUCK, dyrektor Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze podsumowuje swój ostatni sezon.
Z Andrzejem Buckiem [na zdjęciu], dyrektorem Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze, rozmawia Joanna Curzytek-Kapica: Witam na podsumowaniu 55. sezonu w Lubuskim Teatrze. Moim gościem jest dyrektor Andrzej Buck. Za nami dziewięć premier. Jak czuje się pan po tak pracowitym sezonie, który jeszcze się nie kończy. - Już od kilku sezonów teatr nie pracuje przez klasyczne dziesięć miesięcy. Podobnie będzie również podczas tych wakacji, gdy odbywają się spotkania z monodramem, cykl dla dzieci pt. "Bajki, bajdy, banialuki" i Festiwal Off Teatr. W tym sezonie udało się zrobić jeszcze więcej niż uprzednio. Wyprodukowaliśmy różnorodne premiery w wiele konwencjach gatunkowych, pracowali różni reżyserzy. Po raz pierwszy czuję się spełniony, co rzadko mi się zdarza, bo najczęściej czuję pewien niedosyt. Sukcesy przedstawień i osób realizujących spektakle dają dużą satysfakcję. Postanowiłem w tym sezonie nie cofać się, powiedziałem sobie - no trudno