Obserwacja i konstrukcja, dwie metody budowania postaci na scenie. Zwykle metody te wzajemnie się uzupełniają, zwłaszcza w aktorstwie "wielkiego realizmu". Ostatnio jednak teatr dał nam dwa świetne przykłady o charakterze ekstremalnym. Eichlerówna i Gogolewski w "Brytaniku" Racine'a stworzyli wielkie postaci "skonstruowane". Młodzi aktorzy Teatru Ateneum dali w "Kondukcie" Drozdowskiego pokaz aktorstwa "obserwującego". Tu akcent padł na k r e a c j ę, na stylową kompozycję ponadczasowych cech "tyrana" i "królowej matki". Tam znów na r e k o n s t r u k c j ę , na możliwie wierne odtworzenie cech dzisiejszych "ludzi z Polski". Chociaż obie próby zmierzają w odmiennych kierunkach, stanowią niewątpliwie najciekawszą propozycję artystyczną sezonu. Jeszcze jedna "królewska" rola Eichlerówny przejdzie do historii teatru. W roli tej obserwujemy dalsze doskonalenie swoistej metodyki tworzenia "wielkiej postaci klasycznej". Tę metodykę doprowadza Eichlerówna
Tytuł oryginalny
Teatr, jaki mógłby być. Dwa skrzydła aktorstwa
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowa Kultura - Warszawa nr 17