Jak rzadko która sztuka Szekspira "Sen nocy letniej" stwarza nieograniczone możliwości zabawy interpretacyjnej. Może jeszcze tylko "Burza" dorównuje mu metaforycznością - przenikaniem się wielu rzeczywistości, współgraniem kilku płaszczyzn. Czym jest Las Ardeński, dwór Tezeusza w Atenach, królestwo Oberona i Tytanii? Zwykle inscenizatorzy próbują czytać Szekspira Freudem: chodzi o erotykę - jej nieposkromioną siłę, swoisty terror seksualności. Tym samym "Sen nocy letniej" stawał się, w zależności od osoby reżysera, pornofarsą, gdzie "każdy z każdym", diagnozą brutalności erotycznej lub pamfletem na stereotyp miłości czystej a sentymentalnej. Potrzeba patrzenia Tymczasem Jerzy Grzegorzewski nie próbuje podpisywać się pod żadnym z wymienionych sposobów czytania Szekspira. Jego spektakl opowiada o erotyce, ale w sposób daleki od jednoznaczności. To przedstawienie autotematyczne: "Sen nocy letniej" jest snem teatralnym, snem, w którym każda
Tytuł oryginalny
Teatr jak ze snu
Źródło:
Materiał nadesłany
Dzień dobry nr 1