EN

12.02.2016 Wersja do druku

Teatr jak wirtualna chmura

"Y" Artura Pałygi w reż. Pawła Passiniego w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku Gazecie Prawnej - dodatku Kultura.

Jeśli chodzi o ekstrawagancję, "Y" Artura Pałygi i Pawła Passiniego nie ma sobie równych. To musical o granicach rzeczywistości. Czasami hipnotyczny, czasami manieryczny. Tego się nie da nie zauważyć. Od kina bardziej interesujące są ostatnio seriale. Na scenie zaś najwięcej dzieje się w teatrze muzycznym. Jego granice rozciąga Wojciech Kościelniak, punkty styku między musicalem a moralitetem bada Agata Duda-Gracz. Paweł Passini też ma w tej dziedzinie swoje zasługi Przed kilkoma laty w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora przygotował świetnego "Morrisona/Śmiercisyna", łącząc formułę przedstawienia muzycznego z planem lalkowym, czego przynajmniej ja wcześniej nie widziałem. Tekst napisał Artur Pałyga, w centrum stawiając lidera grupy The Doors. Jego Morrison był figurą idola nieuchronnie zmierzającego do samozagłady. Spektakl zawdzięczający wiele intensywnej obecności Sambora Dudzińskiego w tytułowej roli stanowił coś na kształt kroniki zapowied

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr jak wirtualna chmura

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Gazeta Prawna - dodatek - Kultura nr 29

Autor:

Jacek Wakar, Polskie Radio

Data:

12.02.2016

Realizacje repertuarowe