- Mam dość wybiórcze wspomnienia z czasów, gdy byłam dzieckiem - są okresy, których nie byłabym w stanie odtworzyć wcale, gdyby nie zdjęcia. Jednak wspomnienia zabawy oraz tego, jak działała moja wyobraźnia, gdy miałam kilka lat, są wciąż żywe i chętnie do nich wracam - mówi Malina Prześluga-Delimata, dramatopisarka, kierownik literacka Teatru Animacji w Poznaniu.
Skąd wzięły się zmysłowiska w Teatrze Animacji w Poznaniu? - Punktem wyjścia, zapalnikiem był Piotr Klimek, który przyniósł ten pomysł, gdy zaczął pracować jako dyrektor Teatru Animacji. Wcześniej, w Szczecinie, organizował podobne wydarzenia, przeznaczone dla osób niesłyszących. Wykorzystując rezonatory i inne techniki, umożliwiał osobom z dysfunkcją słuchu doświadczać muzyki. W Poznaniu postanowiliśmy tę ideę poszerzyć o inne zmysły, żeby dotrzeć do większego grona potencjalnych odbiorców. Stanęło na tym, że pierwsze dwa zmysłowiska dotyczą wyłączenia zmysłu wzroku, choć w planach mamy również działania obejmujące wyłączenia innych zmysłów. Aktualnie zmysłowiska w Teatrze Animacji to spektakle dla odbiorców niewidzących i niedowidzących, ale nie tylko. Są one również bardzo interesującym doświadczeniem dla osób, które widzą. Zabieramy im na chwilę główny zmysł po to, żeby mogły doświadczyć świata na troch�