- Mam wrażenie, że język MICHAŁA WALCZAKA tworzy nowe konwencje i że wręcz wyprzedza teatr. Inni dramaturdzy mają problemy z opisaniem współczesności, a on do niej znalazł język, nie szukając, tak jak inni, w jakichś formach happeningów - mówi WOJCIECH SOLARZ, aktor Teatru Narodowego w Warszawie.
Na scenie Studio Teatru Narodowego można obejrzeć "Pierwszy raz" - sztukę jednego z najzdolniejszych młodych dramaturgów - Michała Walczaka. "Pierwszy raz" to dramat o seksualnej inicjacji, ale przede wszystkim o niemożności znalezienia tożsamości w świecie pełnym medialnej paplaniny, która narzuca wzorce zachowań i pozbawia autentyzmu. Główne role grają Kamila Baar i Wojciech Solarz [oboje na zdjęciu]. Rozmawialiśmy z aktorem o specyfice teatru Walczaka. Specjaliści od teatru wychwalają Walczaka, jego sztuki zdobywają nagrody. Co w nim jest? Michał ma 27 lat, czyli tyle, co my, i pisze z perspektywy młodych ludzi, którzy nie radzą sobie z rzeczywistością. Już w "Piaskownicy..." pokazywał pokolenie, które nie chce dorosnąć. Ale to przedstawienie to nie tylko rzecz o dojrzewaniu, ale także o zasadniczym w życiu każdego spotkaniu mężczyzny i kobiety. Czy w tych dramatach jest coś charakterystycznego tylko dla Walczaka? Mam wrażenie, że jego