Adwentowicz przyjął i wyreżyserował sztukę p. J. Krzewińskiego, znanego artysty scenicznego, pod tytułem "Exposé pani ministrowej". Jest to farsa o dość gorzkim posmaku. Autor popełnił błąd, gromadząc na scenie zbyt wiele niepokojących objawów społecznych i zakłócił w znacznym stopniu zabawę. Gdy nam pokazują zredukowanego ojca, który przepija całą resztkę niędzy, nie dbając o los rodziny, matkę, wracającą z jakiegoś podejrzanego balu i z lekkim sercem zabierającą córkę ze szkoły tuż przed maturą, bo hulanki rodziców uniemożliwiły zapłacenie czesnego, gdy taż córka odwiedza jakichś nieznanych bliżej mężczyzn, gdy ciotka jej przy całkowitym pobłażaniu męża romansuje z jakimiś osobami, zaprawdę nieskoro nam do śmiechu, choćby jakiś bęcwał został przez pomyłkę ministrem. P. Krzewiński wyraźnie przerysował środowisko i dokazał tej sztuki, że na sztuczce, która ma być farsą, oddajemy się markotnym rozważaniom, na i
Tytuł oryginalny
TEATR "EXPOSÉ PANI MINISTROWEJ" (Teatr Kameralny)
Źródło:
Materiał nadesłany
"Tygodnik Ilustrowany" nr 25