Dwadzieścia lat temu Adam Hanuszkiewicz bulwersował widzów Teatru Narodowego wystawieniami klasyków. Jego "Balladyna" z Goplaną, Chochlikiem i Skierką na hondach wywołała ogólnokrajową dysputę o granicach szargania świętości. Na tle dorobku pana Adama "Lilla Weneda", chociaż w wersji rockowej, wydaje się enklawą opanowania. Teatru jest tu zdecydowanie więcej niż estrady: wykonawców dobrze słychać, muzyka nie zagłusza śpiewanych treści, można, to rzadkość w naszym teatrze, zrozumieć każde słowo. Aktorzy wyczarowują, nieczęsto dziś goszczące na scenie, wzruszenie.
Tytuł oryginalny
Teatr? Estrada? Teatr!
Źródło:
Materiał nadesłany
Elle nr 1