EN

25.08.2011 Wersja do druku

Teatr ery cyfrowej w Edynburgu

Cyfrowe technologie zmieniają teatr. Największy przełom na scenie od czasu wprowadzenia elektrycznego oświetlenia można obserwować na Festiwalu Edynburskim - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.

Tancerka w szarym kostiumie wyciąga do mnie rękę. Jest tak blisko, że mógłbym jej dotknąć, nie ruszając się z miejsca. Podnoszę dłoń, ale zamiast jej dłoni chwytam powietrze. To tylko trójwymiarowy obraz z projektora. Oprócz mnie w sali Dance Base, ośrodka tańca współczesnego w Edynburgu, nikogo nie ma. O takich hologramowych spektaklach jak "Tango de soledad" ("Tango samotności") do niedawna można było tylko przeczytać w literaturze science fiction, pisał o nich m.in. Stanisław Lem w "Powrocie z gwiazd". Teraz za sprawą nowych technologii stają się rzeczywistością. Autorem tego przedstawienia, pokazywanego w ramach British Council Showcase na festiwalu teatralnym w Edynburgu, jest Billy Cowie, brytyjski choreograf, który specjalizuje się w instalacjach 3D dających widzowi złudzenie przebywania w sali z realnymi tancerzami. Po co robić trójwymiarową projekcję, jeśli można obejrzeć żywego tancerza? - Nie chodzi o kopiowanie tańca, ale s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr ery cyfrowej w Edynburgu

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Roman Pawłowski, Edynburg

Data:

25.08.2011

Wątki tematyczne