Z małego Będzina niedawno pojechał na występy do Warszawy Państwowy Teatr Dzieci Zagłębia. O jego sukcesie doniosła stołeczna prasa codzienna. Recenzje w tygodnikach literackich podkreślały nowatorstwo teatru będzińskiego. Na czym ono polega?
MÓWIMY - teatr Axera, teatr Skuszanki, podobnie zachowując wszystkie proporcje, określa się zespół będziński. Jest to teatr Jana Dormana. Dorman nie tylko go stworzył, prowadził 14 lat, ale nadał indywidulny charakter, podporządkował swojej koncepcji. Uczestnicy kursu artystycznego dla nauczycieli zorganizowanego zaraz po wojnie w Wiśle, pamiętają chyba dobrze taką scenę. W środku licznej grupy kobiet i mężczyzn w różnym wieku, drobna chaplinowska postać Jan Dorman demonstruje jak można zainscenizować piosenkę dziecięcą. Zachowuje się tak, jakby otaczała go dzieciarnia i za chwilę wszyscy są przekonani o jej obecności... Dorośli podchwytują refren i idą za przykładem "dzieci". Nie ma już pokoju - jest podwórko, kury i kurczęta, gdaczące "ko-ko-ko". Mały, ruchliwy artysta wyczarował teatr bez dekoracji, bez kostiumów, bez sceny. A raczej nie teatr, lecz zabawę w teatr. Przykład ten ilustruje teoretyczne założenie pracy Dormana: koncepc