"Kawa, chleb i ser" w reż. Ewy Ignaczak w Teatrze Stajnia Pegaza w Sopocie. Pisze Marcin Grota w portalu Teatromiasto.
Jest w Trójmieście taka reżyserka, która talentem bije wielu mężczyzn. Nie jest już młoda, od dawna jest już w średnim wieku, a tworzy spektakle pełne świeżych pomysłów. Powinna mieć wrażliwość stępioną wiekiem, ilością doświadczeń, a tymczasem ma wrażliwość dziewczyny. Pracuje głównie z młodymi artystami, a tworzy spektakle dojrzałe. Ci artyści to najczęściej amatorzy, a spektakle są profesjonalne. Ta reżyserka to Ewa Ignaczak, szefowa teatru Stajnia Pegaza, od kilku lat związana z sopocką sceną do niedawna nazywającą się Off de Bicz, a dziś Teatrem na Plaży. Ma słuch idealny. Tworzy partytury dźwiękowe, gdzie ruch aktora po scenie, gest, wydany dźwięk tworzą muzykę spektaklu. Jednak tych spektakli nie tylko się słucha, ale także ogląda. Sugestywne obrazy jak ten z "Moskwy Pietuszek", gdy postawiona na boku, stercząca w górę walizka sugeruje dom, czy ten ze spektaklu "Kawa, chleb i ser", kiedy to młoda dziewczyna bezskutec