Logo
15.02.2020 Wersja do druku

Teatr da więcej

Kiedyś chciałam, żeby widzowie czuli się na moich spektaklach niekomfortowo, teraz chcę pracować na niekomfortowych tematach, ale tak, żeby widzowie czuli większy spokój - mówi Weronika Szczawińska, laureatka teatralnego Paszportu Polityki.

ANETA KYZIOŁ: - O pamięci i teatrze napisała pani doktorat, pamięcią zajmuje się pani w swoim teatrze. Jak więc pani patrzy na ten teatr pamięci rozgrywany przez władze i media, z najnowszą odsłoną, rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau WERONIKA SZCZAWIŃSKA: - A pomyśleć, że kiedy kończyłam pisać doktorat, był rok 2014, i wtedy miałam poczucie, że raczej coś zamykam, niż otwieram. Opisałam pamięciowe wzmożenie w polskim teatrze przełomu lat 90. i zerowych, zwłaszcza pierwszej dekady XXI w., co się oczywiście wiązało z nasyceniem pamięcią naszej debaty zbiorowej. Ale szybko okazało się, że historia wraca, i to silniej niż kiedykolwiek, co tylko upewniło mnie w poczuciu, jak strasznie ciężko z tym tematem na serio dotrzeć do ludzi. Jeden z pani najnowszych spektakli, "Nigdy więcej wojny" z ubiegłego roku, jest o tym, jak pamięć wojny się zaciera, podlega manipulacjom, jest wykorzystywana. - Mój spektakl powstał w ramach cykl

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr da więcej

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 7/12/18-02-20

Autor:

Rozmawiała Aneta Kyzioł

Data:

15.02.2020