EN

13.01.2016 Wersja do druku

Teatr, cały teatr

"Szalbierz" Györgya Spiró w reż. Gábora Máté w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Andrea Stuber w węgierskim piśmie teatralnym Szinhaz.

Początek może nas zmylić: z przodu pustej sceny, na zniszczonej czarnej podłodze stoi wieszak ubraniowy na kółkach. Wbiegają aktorzy, każdy chwyta swój kostium i w pośpiechu odchodzi. Moglibyśmy pomyśleć, że widzimy stereotypowy spektakl w spektaklu, w którym aktorzy grają, że są aktorami i zaraz zaczną odtwarzać swoje role. I rzeczywiście - przed nami kręcą się, biegają członkowie wileńskiego zespołu "Szalbierza". A kiedy grający techników sceny dwaj aktorzy, Aleksander Trąbczyński i Zbigniew Dziduch, przesuwają rusztowanie, to ukazuje się za nim gość, którego nikt nie zna. Starszy mężczyzna w szalu zarzuconym zgodnie z dzisiejszą modą na szyję, siedzi w swobodnej pozie na krześle. Kiedy wstaje i obchodzi scenę dookoła, klaszcząc bada akustykę, sprawdza oświetlenie, to przybiera jakąś inną postać. Widać po jego podróżnym płaszczu, torbie, kamizelce, krawacie, że nie jest postacią współczesną, ale taką z epoki sprzed

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr, cały teatr

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Andrea Stuber

Data:

13.01.2016

Realizacje repertuarowe