Na warszawskie występy Teatru Ludowego z Nowej Huty szedłem przygotowany tylko ogólnikową famą: że to "teatr Skuszanki", że ciekawy, żywy, dyskutowany, kontrowersyjny. Nie czytałem żadnej recenzji, nie widziałem uprzednio żadnego spektaklu: było to spotkanie pierwsze i naiwne, z którego chcą zdać sprawę z pełną świadomością własnego amatorstwa. Teatr nowohucki zjechał do stolicy z trzema bardzo różnorodnymi sztukami, prezentującymi łącznie szeroką skalę możliwości i trudności scenicznych. Wielka tragedia antyczna - poetycki dramat romantyczno-barokowy - inscenizacja dwudziestowiecznej powieści politycznej: ten zestaw powinien umożliwić wyrobienie sobie ogólnego poglądu na oblicze artystyczne teatru, poziom aktorstwa, wartości scenografii i reżyserii. Występy te były jak gdyby egzaminem, składanym z trzech różnych przedmiotów. Teatr Ludowy ma opinię "teatru reżysera" - teatru Krystyny Skuszanki. Wśród przywiezionych do Warszawy
Tytuł oryginalny
Teatr angażujący
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowa Kultura nr 9