Ostatnia sztuka Vaclava Havla "Odejścia" była próbą rozliczenia się z prezydenturą. Dwa lata temu w stołecznym Teatrze Ateneum wyreżyserowała ją Izabella Cywińska. To farsa o intelektualiście uwikłanym w mechanizmy władzy, który kończy jak Król Lear - samotny. Havel, nie oszczędzając siebie i żony Dagmary, pokazał z humorem manipulacje polityków, zdradę, cyniczne niszczenie konkurencji. Po raz pierwszy z jego sztukami zetknęliśmy się w 1981 roku, kiedy Feliks Falk wystawił w Teatrze Powszechnym w Warszawie "Audiencję", "Wernisaż" i "Protest", sztuki inspirowane problemem wyobcowania dysydenta. W "Wernisażu" Ferdynand Waniek, nie godząc się na kompromis z władzą, wegetował na marginesie oficjalnego życia. Jego kontestacja niszczyła spokój ducha przyjaciół konsumujących dobra przyznane na talony w zamian za przyjęcie partyjnej legitymacji. - Spektakl mówił o zmuszaniu do donosicielstwa, o tym, że każda próba odmowy wywoły�
Tytuł oryginalny
Teatr absurdu i metafory
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 294