EN

2.07.1978 Wersja do druku

Teatr

Brecht pisze dramat o wielkim fizyku. Pisze ów dramat właściwie przez całe swoje życie, pierwszy wariant powstał w roku 1938, ostatni zakłóciła śmierć. Brecht pisze dramat człowieka, który był tak wielki, że nie bał się być małym; który ze strachu zaparł się własnych przekonań, który głosił z tragicznym sarkazmem,iż "ręce mogą być brudne, gorzej, gdy są próżne". Teatr na Woli czyni z "Życie Galileusza" traktat o złożoności życia. Tak wątek prowadzi Ludwik Rene, inscenizator legendarnego "Dobrego człowieka z Seczuanu", co przed ćwierćwieczem tak ważki stanowił argument w ówczesnych próbach modernizacji teatralnych estetyk. Dziś Rene rezygnuje z wszelkich zabaw "wyobcowaną" formą, dziś ujawnia w tekście rzecz, która w nim istotnie największa: ideową konsekwencje. Galileusza gra Tadeusz Łomnicki. Gra w stylu iście wielkim. Każdy ton, każdy gest podporządkowany jest naczelnej chęci, by Galileusza uczynić przede wszystkim ludzki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kulisy nr 27

Autor:

Witold Filler

Data:

02.07.1978

Realizacje repertuarowe