"Napisałem tę sztukę przeciw zapomnieniu. Wyposażony w wiedzę, jaką byłem w stanie zdobyć, z pełną świadomością, iż jest to wiedza ograniczona, zdając sobie sprawę z ryzyka błędów, przeinaczeń i uproszczeń. Pisałem ją nierzadko wbrew sobie, bo prawda odczytywana z pamiętników i relacji nielicznych żyjących świadków ówczesnych wydarzeń nie jest prosta ani łatwa, przeciwnie, bywa brutalna i niemiła, zwłaszcza dla hagiografów. Starałem się pozostać jej możliwie wierny. Ale w rezultacie jest to moja, to znaczy przefiltrowana przez moją wrażliwość, prawda o getcie warszawskim albo raczej moja wizja zagłady "moich" Żydów w getcie świata, który zawalił się jeszcze przed moim urodzeniem. Ułomność tej prawdy, tej wizji jest nieunikniona. Ale przyszłym pokoleniom będzie jeszcze o wiele trudniej". To, co pisze w programie Jacek St. Buras, autor sztuki, świadczy, że doskonałe zdaje sobie sprawę z niedoskonałości tekstu. Jed
Źródło:
Materiał nadesłany
Razem nr 38