"Ceglorz" w reż. zespołu Teatru Ósmego Dnia w Poznaniu na XXIII Malta Festival. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Ceglorz, to dla starszych pokoleń poznaniaków symbol trwania, dla młodych - legenda albo synonim ofiary transformacji, dla Teatru Ósmego Dnia pretekst do teatralnej rozmowy. Dla wszystkich - lekcja historii. Teatr Ósmego Dnia konsekwentnie zajmuje się teatrem dokumentalnym. Ale - również konsekwentnie - dokument traktuje jako pretekst do znajdowania uogólnień, metafor. Zamiast publicystyki proponuje swego rodzaju refleksję filozoficzną. "Ceglorz" powstał w oparciu o rozmowy z pracownikami Zakładów Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. Najstarszy rozmówca, o ile dobrze pamiętam, przepracował w Ceglorzu ponad 50 lat, najmłodszy - ponad 20. Dla wszystkich zakład był gwarancją bezpieczeństwa, szansą na w miarę dostatnie życie. Tych historii jest niewiele, nie mają charakteru martyrologicznego, chociaż przebija z nich nuta nostalgii, zważywszy, że HCP ciągle próbuje się odnaleźć i utrzymać na powierzchni. W głosach robotników powtarza się wątek obawy, �