50 lat Ósemki świętowały po swojemu - nie zamykając się w swojej siedzibie w Arkadii, ale wraz z zaprzyjaźnionymi grupami teatralnymi i artystami na placu Wolności organizując w sobotę manifestację teatralnej wolności. Zamiast skandowania haseł, był teatr w różnych formach i dużo dobrego humoru - pisze Kamil Babacz w Polsce Głosie Wielkopolskim.

- 50 lat udało nam się przeżyć przyzwoicie, bez specjalnych kompromisów, chałtur i antyszambrowania w ministerialnych czy prezydenckich pokojach. Myślę, że wszyscy związani z tym teatrem mogą uważać, że inicjatywę wszczętą w 1964 roku kontynuujemy z godnością - mówiła Ewa Wójciak w teatrze na inauguracji jubileuszu dzień wcześniej. Oglądać tam można multimedialną wystawę poświęconą teatrowi, złożoną z fotografii Joanny Helander, materiałów filmowych z licznych podróży teatru i reportaży radiowych Wandy Wasilewskiej i Marii Blimel o Ósemkach. Festiwal Ósemek pokazywał, jak różną formę może mieć teatr prezentowany w przestrzeni publicznej - na jednym, wielkim placu. Zaczęło się od niewielkiej, festynowej sceny, ozdobionej kogucikami i narodowymi barwami, na której odbyła się prezentacja kandydatów do nowego "Serca Polski". Spektakl grupy Circus Ferus parodiował telewizyjne talent showy. Współczesną polskość w krzywym zwierc