IV Festiwal Teatru Dokumentalnego i Rezydencji Artystycznej Sopot Non-Fiction. Pisze Mike Urbaniak w Gazecie Wyborczej.
W tym roku na uwagę zasługują trzy teatralne zaczyny, które powstały w trakcie festiwalu Sopot Non-Fiction. Owa banda to teatralni zapaleńcy: od reżyserów, przez dramatopisarzy, po aktorów. Knują coś po kątach, piszą, improwizują, śmieją się i kłócą. A wszystko po to, by powstały w tym twórczym fermencie dobre spektakle oparte na prawdziwych historiach. Sopot Non-Fiction to znakomity festiwal, którego kuratorami są Roman Pawłowski i Adam Nalepa. Obaj panowie, zapraszając na rezydencję artystyczną kolejnych twórców, stali się akuszerami teatru non-fiction w Polsce. I to dobrymi, bo już kilka rodzących się w Sopocie dzieł rozwinęło się w pełnokrwiste spektakle. W tym roku na uwagę zasługują trzy teatralne zaczyny. Dzieło numer jeden to " Warsaw Calling" i zawiaduje nim młody reżyser Tomasz Szczepanek. To rzecz o tych, "którzy bez względu na warunki atmosferyczne, kurs franka czy tranzyty w osobistym kosmogramie muszą w weekend wyjść n