Napisałem tydzień temu, że właściwie nie ma już sprawy księdza Jankowskiego, bo tu już wszystko jest oczywiste, jest za to sprawa arcybiskupa Gocłowskiego, 1 rzeczywiście. Czy to przyjaźń z księdzem Jankowskim, czy to solidarność zawodowa, czy może powinowactwo poglądów - w każdym razie sprawa ukarania prałata to czyste kpiny. Bardzo smutna prawda o antysemityzmie polskiego kleru, mam nadzieję, że nie całego, wyszła na jaw w całej oczywistości. "TRYBUNA" nie jest wprawdzie najstosowniejszym miejscem na tego typu rozliczenia, bo zostanę oskarżony o tendencyjność. Co prawa, jak wynika z cytowanego przed tygodniem listu do mnie, jakiś mój Czytelnik łaje mnie i za prawicowość, a redakcję posądzą o "fideizm". Trudno. Często cytuję anegdotę, w której pewną panią zasypano pytaniami: czy katoliczka? czy komunistka?Odpowiedziała:tancerka. Zdarzyło się to zresztą na prawdę mojej znajomej. W zeszłym tygodniu zdarzyła się jedna r
Tytuł oryginalny
Te szalone media
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna nr 261