EN

23.01.2019 Wersja do druku

Tchnienie. Teatr Narodowy

"Tchnienie" Duncana Macmillana w reż. Grzegorza Małeckiego w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Ewa Bąk na blogu Okiem widza.

TCHNIENIE to piękny, poetycki, adekwatny tytuł dla sztuki o miłości. Inaczej chyba interpretowany niż ten oryginalny, LUNGS /płuca /, który ma pretensjonalną, dosłowną, przewrotnie ekologiczną wymowę i kojarzy się tylko z fizjologiczną, umożliwiającą oddychanie funkcją. Tchnienie doskonale oddaje, co się naprawdę z bohaterami dzieje. Jest sumą impulsu, działania, motywacji, bodźca, która prowokuje reakcje, uruchamia ciąg zdarzeń. Wyzwala prawdę o uczuciach, emocjach, relacjach, naturze kobiety i mężczyzny dążących do tego samego celu różnymi ścieżkami, szukających wspólnych znaków, drogowskazów, kodów. W rygorze słuszności i pełnej poprawności definiujących nieustannie świat, w nim siebie, swój związek. Tu jednak nie wystarczy być. Nie wystarczy kochać gorąco, mocno, szczerze.Tak po prostu, instynktownie, szaleńczo. Nadbudowa rozsądku, odpowiedzialności za świat, ludzkość, świadomości zagrożeń przeludnienia, zanieczys

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tchnienie. Teatr Narodowy

Źródło:

Materiał nadesłany

Blog Okiem widza online

Autor:

Ewa Bąk

Data:

23.01.2019

Realizacje repertuarowe