Jan Kott - krytyk o nader wyostrzonym piórze - i Stanisław Dygat - pełen finezji powieściopisarz, wpadli na pomysł dosyć nieoczekiwany. Napisali oto pospołu i na nowo komedię o ,,Świętoszku". Ze znakomitego pierwowzoru zostawili (z niewielkimi odchyleniami) kompozycję intrygi, kolejność epizodów, humorystyczne sytuacje, liczbę i charakter postaci, wreszcie główne zagadnienie obłudy. Przy tym ostatnim zaczynają się różnice. Tartuffe nie wyciera już klęczników kościelnych; a działa w instytucjach, na zebraniach, między dostojnikami. Obłuda religijna zamieniła się z biegiem czasu w polityczną. Orgon jest dyrektorem tramwajów miejskich. Doryna jego sekretarką, Elmira - panią nowoczesnej willi, Walery, nie przestając być zalotnikiem, przedzierzgnął się w skórę majstra warsztatów tramwajowych. Pan Zgoda zmienił stan Woźnego Trybunału na urzędnika wydziału kwaterunkowego, a oficer Gwardii został Milicjantem. Rzecz dzie
Tytuł oryginalny
Tartuffe ubiera się z angielska
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowa Kultura