Pierwsza inscenizacja w wyremontowanej przestrzeni zaskakuje przede wszystkim rozmachem scenograficznym - o "Tajemniczym ogrodzie" w reż. Tomasza Obary w Teatrze im. Solskiego w Tarnowie pisze Jakub Margosiak z Nowej Siły Krytycznej.
"Tajemniczy ogród" w reżyserii Tomasza Obary to pierwsza premiera na wyremontowanej scenie Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie. Nowe wnętrza, wyposażenie, fotele, ale czy nowa jakość? Prosto z Indii osierocona Mary (Monika Wenta-Hudziak) przyjeżdża do posiadłości swojego wuja Archibalda Cravena (Mariusz Szaforz). Dziewczynka w olbrzymim domu krewnego czuje się zagubiona i niepewna. W Anglii wita ją deszcz i wiatr. Na tarnowskiej scenie padają prawdzie krople, uderzają błyskawice, nagie kikuty drzew kołyszą się smutno. Pierwsza inscenizacja w wyremontowanej przestrzeni zaskakuje przede wszystkim rozmachem scenograficznym. Pokój Mary znajduje się na skraju sceny - to ponury kominek, stolik z dwoma krzesłami i mnóstwo portretów jej przodków. Wszystko to utrzymane w idealnym porządku. Pozostała część rezydencji jest ruchoma: raz wsuwa się olbrzymie łóżko, później pojawia się korytarz z mnóstwem drzwi, przez które przechodzi bohaterka, innym razem