Do dyskusji o sytuacji w Tarnowskim Teatrze włączyli się także widzowie. Swoje opinie publikują w Internecie, piszą też listy do dyrekcji teatru, żaląc się, iż jako publiczność są przez teatr lekceważeni. O teatrze rozmawiali również członkowie Rady Kultury; spotkanie musiało być burzliwe, skoro z uczestniczenia w pracach rady zrezygnował Antoni Sypek.
Nie milknie spór w Tarnowskim Teatrze im. L. Solskiego, a strony konfliktu przerzucają się argumentami za pośrednictwem mediów. Całym zamieszaniem zniesmaczona jest także publiczność tarnowskiej sceny. Swoje opinie, nie zawsze przychylne teatrowi, publikują w Internecie, dyskutują na blogu przyjaciół teatru, piszą listy do dyrekcji teatru (trafiają również do naszej redakcji), żaląc się, iż jako publiczność są lekceważeni. Informacji m.in. o Tarnowskim Teatrze wysłuchali w miniony piątek [19 marca]członkowie Rady Kultury przy prezydencie Tarnowa. I w zasadzie na tym kończy się oficjalna wiedza o przebiegu spotkania, które okazało się być zamkniętym dla dziennikarzy. Wiadomo tylko, że nie stawili się wszyscy członkowie rady, a poza dyrektorami tarnowskiej sceny - Edwardem Żentarą i Rafałem Balawejderem - zabrakło drugiej strony sporu w teatrze. Spotkanie zapewne musiało być burzliwe, skoro opuścił je Antoni Sypek, przewodniczący Rady Kult