Toruński Teatr im. Wilama Horzycy przygotował kolejną premierę. Na Małej Scenie pokazany będzie "Samotny zachód" kontrowersyjnego pisarza Martina McDonagha w reżyserii Iwony Kempy.
Bohaterami opowiedzianej przez McDonagha historii są przeżywający kryzysy wiary wiejski ksiądz - alkoholik oraz wiecznie kłócący się ze sobą, a równocześnie bardzo do siebie przywiązani, bracia Connor. Po którejś z kłótni ksiądz decyduje się na drastyczny krok - dla ratowania braci Connor popełnia samobójstwo. Jego śmierć ma być formą odkupienia wszystkich grzechów Valena i Comelana Connorów. Grzechów, których jak się okazuje, jest bardzo dużo. Na pozór dramat wydaje się bardzo brutalny. Bracia Connor co chwilę skaczą sobie do gardła, w dialogach pojawiają się opowieści o kilku morderstwach, znęcaniu się nad zwierzętami. Nawet prowadzona przez księdza dziewczęca drużyna futbolowa nie osiąga dobrych wyników sportowych, ale może pochwalić się rekordową ilością dziesięciu czerwonych kartek przyznanych w ciągu czterech meczów. W przeciwieństwie do swoich rówieśników (Mark Ravenhill, Theresia Walser, Marius von Mayenburg) autor "S