Wagnerowski Tannhäuser jest jedną z najpełniejszych i najbardziej niepokojących postaci w historii teatru muzycznego. Postacią rozdartą wewnętrznie, niedopowiedzianą do końca, naznaczoną stygmatem tajemnicy, pozornie niekonsekwentną... U Wenus, w ogrodzie rozkoszy śni sen o wyrzeczeniu się szczęścia i o czystości serca, ażeby, wrócony ziemi, odrzucić z pogardą konwencjonalny obraz miłości i walczyć o nietzscheańską "niepobielaną prawdę". Nie łudzi się pozornym bezpieczeństwem "principium individuationis", ale szuka drogi do oślepiającego światła, które unicestwi płomień lampy. Jest tym niestrudzonym pielgrzymem, który swoim buntem szturmuje bramy nieba. Jest człowiekiem, który na doczesne swoje istnienie pragnie spojrzeć oczami wieczności. Dziś, kiedy spotykamy się z tak często używanym, a nawet nadużywanym przez współczesnych Sprechgesang, nie drażni nas już teoria idealnego teatru wagnerowskiego, jako syntezy wszystkich sztuk, ni
Tytuł oryginalny
"Tannhäuser" w Poznaniu
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 14