Każe aktorom stepować, jeździć na wrotkach, tańczyć jazz. W sobotę w Teatrze Narodowym premiera "Pożegnań", do których ruch sceniczny układała tancerka i choreografka Weronika Pelczyńska. - Moja metoda pracy wciąż się kształtuje, powstaje głównie przy współpracy z Agnieszką Glińską, bo to ona odkrywając mnie i proponując następne przedstawienia nadaje pełniejszy kształt mojej roli w zespole - mówi.
Na teatralnych afiszach obok nazwisk reżysera, scenografa, kompozytora i aktorów, wymieniany jest coraz częściej autor ruchu scenicznego. Weronika Pelczyńska [na zdjęciu] w ciągu dwóch lat pracowała przy 13 spektaklach. Większość z nich reżyserowała Agnieszka Glińska. Zanim się spotkały Weronika studiowała taniec współczesny w Salzburg Experimental Academy of Dance w Austrii i inżynierię produkcji na Politechnice Warszawskiej. Zajmowała się różnymi rodzajami tańca: występowała w Teatrze Tańca Buffo, zdobyła złoty medal Mistrzostw Europy w disco dance formations z zespołem Volt; współpracowała m.in. z Mufmi Teatr Tańca, Marią Stokłosą, Małgorzatą Haduch, Anną Nowicką - spektakl zdobył jedno z bardziej poważanych berlińskich wyróżnień nagrodę HAU. Tancerkę można zobaczyć także w przedstawieniach m.in. w zespołu Mouvoir z Kolonii, Johannes Wieland Company z Kassel czy Cocoon Dance Company z Bonn. Przygotowała również solowy spe