W piątek w Warszawie zakończył się I Kongres Tańca. Organizatorzy przygotowali sprawozdania o stanie tańca w całej Polsce. "Konieczne są zmiany" - można przeczytać w łódzkim raporcie. Relacja Igora Rakowskiego-Kłosa w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Kongres miał zdiagnozować stan polskiego tańca i określić drogi jego rozwoju. Uczestniczyli w nim nie tylko akademiccy specjaliści, ale także urzędnicy, z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim na czele. Organizatorzy przedstawili regionalne raporty o polskim tańcu. Chociaż łódzki raport ogranicza się do środowiska tancerzy, widać w nim pewną prawidłowość typową dla łódzkiej kultury ostatnich lat. W Łodzi kształcimy artystów, a później, z braku instytucji, w których mogliby się realizować, pozwalamy, by wyjeżdżali do Warszawy, Poznania, Wrocławia. Autorka raportu, Sonia Nieśpiałowska-Owczarek, prezeska fundacji Kino Tańca, zwraca uwagę na potencjał Łodzi. Istnieją w mieście dwie podstawowe szkoły baletowe, a tancerzy i choreografów kształcą Akademia Muzyczna i Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna. "Edukacja akademicka dla tancerzy cieszy się niesłabnącym powodzeniem i z pewnością będzie się w Łodzi rozwijać. Kolejnym bardzo waż