"I przejdą deszcze" w choreogr. Krzysztofa Pastora w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przekroju.
Premiera baletu "I przejdą deszcze" do muzyki Henryka Mikołaja Góreckiego to bardzo wypracowana i subtelnie skomponowana konstrukcja artystyczna. Krzysztof Pastor podzielił widowisko na cztery części różniące się nastrojem i opisujące jego, ale także nasz stosunek do polskiej historii i teraźniejszości w ujęciu religijnym, polemicznym, tragicznym i patetycznym. Trafnie zasugerował ciągłe przeplatanie się pierwiastka duchowego z fizycznym, wykreował też symboliczne postacie Tchnienia, Dwóch Złowrogich, Naszych Silnych, Naszych Innych, Pary Naszych itd. Choć balet jest afabularny, nie opowiada konkretnej historii, zawiera bardzo silny ładunek emocji, które urastają do fantastycznych rozmiarów dzięki wspaniałym popisom solowym. Absolutną rewelacją byli Rubi Pronk i Jacek Tyski. Taniec w deszczu tego pierwszego przejdzie do historii warszawskiej sceny, ten drugi zaś w solowych etiudach stworzył wrażenie niemal cielesnego bólu i przygnębienia. Doskonał�