Zastanawiam się nad powinowactwami Starowieyskiego i młodszego od niego o 9 lat Grzegorzewskiego - pisze specjalnie dla e-teatru Rafał Węgrzyniak
Wiadomość o śmierci Franciszka Starowieyskiego wywołała we mnie dwojakie reminiscencje. Ilekroć zbliżałem się do domu dziadków na Podkarpaciu od strony Krosna mijałem Bratkówkę. Kiedy wjeżdżałem na most przerzucony nad Wisłokiem na nadrzecznej skarpie ukazywał się popielaty dworek otoczony wysokimi drzewami. Z czasem dowiedziałem się, że ów dziewiętnastowieczny pałacyk był siedzibą rodu Birbensteinów Starowieyskich oraz miejscem narodzin w roku 1930 oraz dorastania ekscentrycznego malarza i grafika. Z Bratkówką sąsiaduje Odrzykoń, nad którym górują ruiny zamku. Jego dzieje zainspirowały Aleksandra Fredrę do napisania "Zemsty". Starowieyscy byli ostatnimi właścicielami odrzykońskiego zamku. Dlatego do programu warszawskiej inscenizacji "Zemsty" Zygmunta Huebnera z 1978 historię zamku, a zwłaszcza siedemnastowiecznego konfliktu między współwłaścicielami, odtworzyła na podstawie dokumentów z rodzinnego archiwum - Janina Rucz-Starowie