"Sweet Chic Club" w reż. Tomasza Filipiaka w Teatrze V6 w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
Teatr V6, mieszczący się w dawnym kinie Przedwiośnie, to jedyne w Łodzi miejsce, gdzie artystyczne realizacje dostają taką świetlną oprawę, bez jakiej widowiska taneczne, brawurowe popisy akrobatyczne nie mają sensu. Prywatna scena, należąca do Tomasza Filipiaka, współtwórcy sukcesów m.in. musicali w stołecznej "Romie", muzyka zajmującego się reżyserią światła, pozostaje wierna widowiskom, których atutem jest perfekcja taneczno-akrobatyczna. Teatr V6 pokazał już, że w Polsce są możliwe spektakle w stylu cirque nouveau, a teraz sięgnął po burleskę, by w treść wpisać różne odmiany tańca. "Sweet Chic Club" opowiada o dziewczynie, która chce przywrócić dawną świetność klubowi, słynącemu niegdyś wspaniałymi rewiami. Teraz zostały tylko marzenia przychodzących tu ćwiczyć młodych ludzi i właścicielka topiąca smutki w butelce. Dziewczyna nie da się zniechęcić. Ujmująco wyśpiewa swoje tęsknoty i potrafi wykorzystać pasję tych,