"Tango operita Szare kwiaty" w reż. i choreogr. Jarosława Stańka w Teatrze Syrena w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
Teatr Syrena, nie tracąc marki teatru rozrywkowego, proponuje widzom rozmaite przedstawienia i nie stroni od form oryginalnych i nowatorskich. Takie jest bez wątpienia widowisko "Tango operita. Szare kwiaty", nawiązujące do twórczości Astora Piazzoli i Horatia Ferrera, w którym odnaleźć można znajome motywy grupy Gotan Project i elementy z ballad Cave'a. Nic dziwnego, skoro autorem warstwy literackiej jest Roman Kołakowski (m.in. tłumacz "Ballad morderców" Cave'a, wieloletni szef Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu), a muzykę napisał Hadrian Filip Tabęcki. Jeśli do tego dodać pełną pomysłowych rozwiązań choreografię i reżyserię Jarosława Stańka i surową, choć zarazem wyrazistą scenografię Katarzyny Nesteruk (w której wielką rolę grają lustra i poręcze), otrzymamy przepis na polska wersję uwodzicielskiego spektaklu, osnutego wokół tanga i jego tajemnicy. Mrok, walka dobra i zła, zmaganie ze zmysłami i obolałą duszą człowieka tęskni�