"Tango FM" w reż. Jacka Bończyka w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Joanna Warońska w miesięczniku Śląsk.
Powiało wakacjami... Na pierwszą majówkę Teatr im. Adama Mickiewicza w Częstochowie przygotował premierę muzyczną, potwierdzając w ten sposób obecność w repertuarze silnego nurtu lirycznego, by przypomnieć choćby z ostatnich realizacji "Stachurę", "Takich dużych chłopców" czy wciąż grany spektakl "Hemar w chmurach". Tym razem dyrektor artystyczny, Piotr Machalica, zaprosił na scenę oprócz zespołu muzycznego Adama Hutyrę, Macieja Półtora-ka oraz Ingę Pilchowską. Najpierw o pomyśle przedstawienia. Recepta na sukces miała być dość prosta - muzyka na żywo w dobrym wykonaniu, tanga znane, lubiane, o czym przekonuje wciąż niesłabnąca popularność tego gatunku zarówno do tańczenia, jak i do słuchania. Poszczególne numery łączy radiowiec, osoba, która od lat siedzi przed mikrofonem i uwodzi głosem oraz błyskotliwością kolejne pokolenie. Przynajmniej tak być mogło. Konwencja audycji "Tango FM" określiła dekorację (Grzegorz Połicińs