EN

17.06.2009 Wersja do druku

Tango, czyli ucieczka

"Tango" w reż. Mikołaja Grabowskiego z Seminarium Maxa Reinhardta z Wiednia na V Międzynarodowym Festiwalu Szkół Teatralnych w Warszawie. Pisze Antoni Winch w Teatrakcjach.

Taniec to forma. To taka, a nie inna kombinacja kroków, odpowiedniego ułożenia ciała, rytm oraz tempo. Tańcem rządzi konwencja. To ona określa czy dany układ jest tangiem, walcem lub sambą. Taniec jednak jest również pląsem. Niczym nieograniczonym żywiołem ruchu, niezorganizowaną, niezdefiniowaną sferą anarchii dopuszczającą wszelkie możliwe i, przede wszystkim, niemożliwe rozwiązania. Taniec, tak jak młodość, może być czym chce i tak jak ona staje się w końcu unormowanym zestawem gestów wykonywanych pod takt muzyki, którego nie sposób przekroczyć. Spektakl "Tango", wyreżyserowany przez Mikołaja Grabowskiego, wykonywany przez studentów Seminarium Maxa Reinhardta z Wiednia, próbuje przeciwstawić się tej zasadzie. Nie dziwi to zresztą, skoro ułożono go w oparciu o "Dzienniki" Witolda Gombrowicza - demaskatora i niszczyciela formy, który dokonując jej dekonstrukcji, tworzył ją jednocześnie na nowo. Inną, zmienioną, lecz w gruncie rzeczy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tango, czyli ucieczka

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatrakcje Festiwalowe nr 3/17.06

Autor:

Antoni Winch

Data:

17.06.2009

Festiwale