O Festiwalu Tańca Współczesnego Kalejdoskop w Białymstoku pisze Monika żmijewska w Gazecie Wyborczej-Białystok.
Przemoc, nagość, niechęć, śmierć. Co dwie godziny intrygujące choreografie przenoszą widzów w inny świat. W Białymstoku trwa Kalejdoskop - w tym roku zaskakująco różnorodny. I pełen radykalnych, odważnych projektów. Festiwal tańca współczesnego organizowany przez Podlaskie Stowarzyszenie Tańca przez ostatnią dekadę z lokalnej imprezy zamienił się w ciekawy festiwal o zasięgu ogólnopolskim. Ściąga do Białegostoku autorytety w dziedzinie tańca, uznanych pedagogów i cenionych artystów. W fascynujący sposób w swoich projektach rozszerzają pojęcie tańca. W tym roku - rozszerzają je szczególnie. Niemal połowa pokazywanych dotąd prezentacji to projekty na styku tańca i performance, często minimalizujące ruch, oszczędzające gesty. Ale też dowodzące jak bardzo pojemnym środkiem wyrazu może być taniec i jak bardzo może przenikać się z innymi dziedzinami sztuki. W tym roku starannie wyselekcjonowane spektakle dobrano według klucza