EN

18.02.2005 Wersja do druku

Tancerka staje się kobietą

- Wierzę, że wrócę do tańczenia - mówi ANNA LIPCZYK-DĄBROWSKA, solistka baletu Teatru Wielkiego w Warszawie.

Kiedy zaczęła tyć w ciąży, zadała sobie pytanie: Czy ja przestaję być tancerką. Lubię swoje ciało. Wiem, że kiedy tańczę, wzbudza podziw. Potrafię nad nim panować i świadomie wprawiam je w ruch. Po spektaklu widzowie mówią, że zrobiłam na nich wrażenie. To mnie buduje. Dzięki ich zachwytom nasycam każdy ruch uczuciem, pięknieję. Widzę też zakochane oczy mojego męża. Decyzja o macierzyństwie nie była dla mnie łatwa. Wiele osób mówiło: może jeszcze poczekasz? Przed tobą następna premiera, ważna rola. Kiedy dowiedziałam się, że spodziewam się dziecka, czułam szczęście. Ale potem pojawiło się zagubienie. Czy ja przestaję być tancerką? Występowałam do końca trzeciego miesiąca ciąży. Ostatnią rolą była Romola w przedstawieniu o Niżyńskim Święto wiosny. Kiedy zeszłam ze sceny, miałam w oczach łzy. I wtedy poznałam świetną fotografkę Jolę Zuchniewicz. Wpadłyśmy na pomysł zrobienia zdjęć ciężarnej tancerki. Spotyka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tancerka staje się kobietą

Źródło:

Materiał nadesłany

Twój Styl nr 2

Autor:

Magda Jaros

Data:

18.02.2005